Jeszcze kilka lat temu przy wyborze mieszkania czy domu liczyła się głównie lokalizacja, cena i metraż. Dziś na liście priorytetów wielu kupujących pojawia się coś nowego – komfort życia dla zwierząt domowych. W końcu dla ponad połowy Polaków pies lub kot to nie tylko towarzysz, ale pełnoprawny członek rodziny.

Dlaczego zwierzęta zmieniają rynek nieruchomości?

Coraz częściej klienci pytają agentów nieruchomości o rozwiązania, które ułatwią życie właścicielom pupili. Dla wielu osób przyjazne środowisko dla zwierząt staje się kluczowym czynnikiem przy wyborze nowego miejsca do życia.

Do najczęściej wymienianych potrzeb należą:

  • bliskość terenów zielonych – parków, wybiegów czy lasów,

  • bezpieczne balkony i tarasy, które można zabezpieczyć siatką,

  • odporne materiały wykończeniowe, np. podłogi odporne na zarysowania,

  • przyjazne regulaminy wspólnot mieszkaniowych, pozwalające na posiadanie zwierząt.

Jak architektura staje się „pet-friendly”?

Nowoczesne osiedla zaczynają wprowadzać rozwiązania szyte na miarę właścicieli psów i kotów:

  • specjalne place zabaw i wybiegi dla psów,

  • strefy pielęgnacji, np. myjki do łap przy wejściach,

  • wydzielone windy lub przestrzenie wspólne, które ułatwiają codzienną logistykę.

W domach jednorodzinnych architekci projektują coraz częściej ogrody z przestrzenią do swobodnej zabawy, a we wnętrzach – ukryte miejsca na kuwety czy legowiska, a także systemy wentylacyjne redukujące alergeny.

Korzyści dla kupujących i deweloperów

  • Kupujący zyskują pewność, że codzienne obowiązki związane z opieką nad zwierzakiem będą łatwiejsze i bardziej komfortowe.

  • Deweloperzy i inwestorzy szybciej sprzedają mieszkania, które są przyjazne zwierzętom – bo odpowiadają na realne potrzeby rynku.

To także świetny argument marketingowy: „pet-friendly” osiedle od razu wyróżnia się na tle konkurencji.

Przyszłość rynku nieruchomości przyjaznego zwierzętom

Można się spodziewać, że w najbliższych latach standardem staną się mieszkania i domy projektowane z myślą o pupilach. Tak jak dziś nikt nie wyobraża sobie osiedla bez miejsc parkingowych, tak wkrótce normą mogą być dedykowane strefy dla czworonogów.